Według ustaleń reporterów RMF FM, deski składowane pod mostem zapłonęły od razu w kilku miejscach. Ogień szybko się rozprzestrzeniał i przeniósł się na konstrukcję przeprawy. Działo się tak, ponieważ konstrukcja, a dokładnie podwieszone pod nią podesty techniczne, pokryte są łatwopalnym płynem, zabezpieczającym je przed wilgocią. Policja analizuje zapisy z monitoringu wokół mostu, zarówno z godziny 17.00, kiedy wybuchł pożar, jak i 13.00, ponieważ wtedy po raz pierwszy ogień pojawił się pod mostem Łazienkowskim. Jak powiedziała dziś w Kontrwywiadzie RMF FM Hanna Gronkiewicz-Waltz, pod koniec tygodnia powinna być gotowa ekspertyza dot. stanu konstrukcji mostu Łazienkowskiego. Dopiero wtedy zapadnie decyzja o ewentualnym przywróceniu ruchu. Dla mieszkańców, którzy korzystają z mostu, przygotowane zostały objazdy i trasy zastępcze dla komunikacji miejskiej.Most został wyłączony z użytkowania. Po ugaszeniu pożaru, który wybuchł w sobotę wieczorem, od niedzieli rana stan konstrukcji mostu wstępnie oceniali eksperci. Do oględzin przystąpili też prokuratorzy. (abs)