Gdy wybuchł pożar, w budynku nikogo nie było - poinformował PAP mł. kpt. Grzegorz Mszyca z komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. - Budynek został całkowicie spalony, nie ma dachu, jest w bardzo złym stanie - powiedział. W spalonej oficynie znajdowały się pracownie znanych artystów, m.in. Karola Radziszewskiego, Nicolasa Grospierra, Ivo Nikicia, Agnieszki Kicińskiej, Jana Mioduszewskiego, Agnieszki Kieliszczyk, Olgi Mokrzyckiej, Pawła Kubary i Rafała Kowalskiego - poinformował PAP historyk sztuki i prezes warszawskiego oddziału Towarzystwa Opieki Nad Zabytkami Michał Krasucki. - Artyści stracili nie tylko miejsce, w którym pracowali, ale także swoje prace i materiały. Karol Radziszewski np. stracił całe swoje archiwum. Innym udało się ocalić część prac, ale teraz nie mają się z nimi gdzie podziać - powiedział Krasucki. Aby pomóc, historyk sztuki prywatnie zorganizował na Facebooku akcję szukania nowego miejsca dla artystów. "Szukajmy dla nich wspólnie nowej przestrzeni. Może znajdziemy kogoś kto przygarnie Inżynierską?" - zaapelował na stronie wydarzenia "Pomoc dla pracowni z Inżynierskiej". W spalonym budynku mieściły się też słynny klub "Sen Pszczoły" i teatr Remus. Oficyna stanowiła część zabytkowego kompleksu, w którym mieściło się Towarzystwo Akcyjne Przechowywania Mebli Adolf Wróblewski. Przedsiębiorstwo zajmowało się organizacją przeprowadzek oraz magazynowaniem mebli osób wyjeżdżających za granicę. Cztery budynki wchodzące w skład zabytkowego zespołu wzniesiono w 1910 r., przetrwały one II wojnę światową niezniszczone.