- Chcemy pokazać, że prawy brzeg Wisły to nie tylko Praga, ale również szereg osad, które stały się częścią miasta, ale zachowały odrębną historię i klimat, takich jak Grochów, Bródno, Białołęka czy Saska Kępa. Postrzegamy tę placówkę jako taki ośrodek muzealny opowiadający o fenomenie warszawskiej Pragi i chcielibyśmy, by skupiały się tu także działania na rzecz rewitalizacji prawego brzegu, przywrócenia jego historii mieszkańcom Warszawy i przybliżenia turystom - opowiadała kierownik Muzeum Warszawskiej Pragi, Jolanta Wiśniewska. W muzeum będzie miejsce zarówno na ekspozycję stałą prezentującą dzieje prawobrzeżnej Warszawy, jak i na ekspozycje czasowe. Jej częścią będą także sale działań interaktywnych i edukacyjnych, sala projekcyjno-konferencyjna, multimedialna czytelnia ze zbiorem varsavianów oraz pracownie naukowe, gdzie gromadzone zbiory będą opracowywane. Powstanie także sala historii mówionej, gdzie o dziejach Pragi będą mówić sami mieszkańcy. - Ich opowieści i relacje, z których tworzymy Archiwum Historii Mówionej, liczy już prawie 300 wywiadów, często wielogodzinnych. Prowadzimy także akcję zbierania przedmiotów materialnych - trafiają do nas dokumenty, fotografie i drobne pamiątki rodzinne. Chcielibyśmy opowieść o historii dzielnicy przedstawić także przez pryzmat losów poszczególnych rodzin czy miejsc. Eksponaty czerpiemy także z bogatych zasobów Muzeum m.st. Warszawy - mówiła Wiśniewska. Placówka nawiązywać ma także do wielokulturowości prawego brzegu. - Rewitalizujemy znajdujące się w kamienicach przy ul. Targowej dwie sale, gdzie były dawniej modlitewnie żydowskie i restaurujemy ocalałe tam malowidła ścienne, które będą mogli później oglądać goście muzeum. W placówce znajdą się też odniesienia do innych grup kulturowych, które żyły przez wieki na Pradze. W muzeum znajdą się np. opowieści z kręgu kultury prawosławnej czy ewangelickiej, a także o mieszkańcach, którzy mieli korzenie niemieckie czy ukraińskie. Warszawa zawsze była miejscem, które ściągało wielu przybyszów i jest to interesującym rysem naszego dziedzictwa - podkreśliła kierownik muzeum. Zaznaczyła równocześnie, że muzeum powstaje przede wszystkim z potrzeby i inicjatywy samych mieszkańców Pragi. - Mieszkańcy i działające tu stowarzyszenia społeczne bardzo nam pomogły, także w zdobyciu dofinansowania unijnego dla placówki. Prażanie często mają takie poczucie, że są taką częścią Warszawy zepchniętą trochę na margines, o której wartości mniej się mówi. Mamy nadzieję, że muzeum zmieni ten stan rzeczy i będzie takim miejscem kameralnym, ale żywym, że będzie się sporo działo - zaakcentowała Wiśniewska. Zakończenie budowy muzeum jest planowane - jak ocenia szefowa placówki - na połowę 2012 roku. Prowadzone są zarówno prace adaptacyjne na budynkach zabytkowych, czyli frontowych kamienicach przy ul. Targowej, jak i w znajdującej się w podwórku oficynie. Powstaje także budynek zamykający przyszły kompleks muzealny o funkcjach administracyjno-edukacyjnych, stanowiący rodzaj zaplecza. Łącznie ze znajdującym się na tyłach podwórzem będą tworzyć kompleks muzealny, w bezpośrednim sąsiedztwie Bazaru Różyckiego, w jednym z centralnych punktów warszawskiej Pragi.