- W Polsce ukazuje się coraz więcej tytułów dla dzieci, natomiast ciągle brakuje wybitnych pozycji książkowych. Uważam, że warto poszukiwać i otaczać opieką nowe talenty literackie - powiedziała podczas piątkowej konferencji prasowej Joanna Papuzińska, przewodnicząca jury konkursu. Nadsyłane prace oceniane są w trzech kategoriach, wedle wieku odbiorców, do których są kierowane - dla dzieci do lat 6, od 6 do 10 lat i od 10 do 14 lat. W każdej z kategorii przyznawane są trzy nagrody, co daje dziewięciu laureatów każdej edycji konkursu. Prace ocenia jury złożone ze znawców literatury dziecięcej oraz przedstawicieli Fundacji ABCXXI - "Cała Polska czyta dzieciom", która jest organizatorem konkursu. Jury szczególną uwagę zwraca na to, aby nagrodzone prace "niosły przesłanie szacunku wobec dziecka, innych istot, przyrody, kraju, prawa, tradycji oraz najważniejszych wartości ludzkich" - jak zapisano w regulaminie nagrody. Wśród książek nagrodzonych w pierwszej edycji nagrody było m.in. "Jabłko Apolejki" Beaty Wróblewskiej - opowieść o rodzinie, która zmaga się z autyzmem średniego dziecka i "Pozłacana rybka" Barbary Kosmowskiej, której bohaterka musi stawić czoło rozwodowi rodziców i ciężkiej chorobie przyrodniego brata. - Szczególnie wyrazista w pierwszej edycji konkursu okazała się kategoria dla najstarszych dzieci - niemal młodzieży. I bardzo dobrze się stało, ponieważ właśnie książek dla młodszych nastolatków najbardziej nam brakuje. Powinny być to takie powieści, w których młodzi czytelnicy będą mogli odnaleźć siebie, swoje problemy. Poszukiwanie lektur dla starszych nastolatków jest szczególnie ważne, ponieważ trudno już czytać im głośno, tak jak młodszym dzieciom. 10-14 lat to wiek krytyczny, gdy młody człowiek rozpoczyna samodzielną przygodę z literaturą, decyduje się, czy pozostanie czytelnikiem, czy dołączy do 60 proc. społeczeństwa, które, jak pokazują badania Biblioteki Narodowej, nie sięgnęło w ciągu roku po ani jedną książkę - powiedział Grzegorz Leszczyński, krytyk literatury dla dzieci. Dziewięć książek nagrodzonych w pierwszej edycji konkursu zostało opublikowanych przez wydawnictwo Stentor. - Nie były to duże nakłady - po 3 tys. egzemplarzy, ale książki dobrze się sprzedawały i osiągnęliśmy nawet pewien niewielki zysk - mówił Piotr Marciszu ze Stentora. Nagrodzone w konkursie im. Astrid Lindgren książki zauważone zostały także w innych konkursach literatury dziecięcej np. "Pozłacana rybka" Kosmowskiej została "Książką roku" polskiego oddziału IBBY. Na rynku ukazały się również niektóre z niemal 1000 prac nadesłanych na pierwszą edycję konkursu, które nie otrzymały w nim nagród. Zainteresowali się nimi inni wydawcy. - Samo logo "Cała Polska czyta dzieciom" na okładce, jest pewnego rodzaju gwarancją, że po książkę sięgną czytelnicy - powiedział Marciszuk. Zdobywcy pierwszych miejsc w trzech ocenianych kategoriach, dostaną po 15 tys. zł, ci z lokatą drugą - po 10 tys. zł, a laureaci trzecich miejsc - po 5 tys. zł. Irena Koźmińska, prezes fundacji ABCXXI przypomniała, że w pierwszej edycji nagrody nie przyznano Grand Prix - rzeźby Fizi Pończoszanki dłuta Doroty Dziekiewicz-Pilich. - Czekamy na prawdziwą perełkę, aby przyznać główną nagrodę - powiedziała Koźmińska. Prace na konkurs można nadsyłać do końca stycznia 2010 roku, laureatów II edycji poznamy natomiast w czerwcu przyszłego roku.