Prokuratura uznała, że do zaistnienia wypadku przyczyniła się piesza, a nie kierujący samochodem Krzysztof Sońta. Według prokuratury nie naruszył on zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Biegły z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego stwierdził, że 71-latka, chcąc ominąć wyjeżdżający z parkingu pojazd, który prowadził poseł, wyszła prosto przed auto. Parlamentarzysta - zdaniem biegłego - nie miał możliwości uniknięcia wypadku. - Z opinii wynika, że w sytuacji, gdy przejście było w znacznym stopniu zagrodzone przez oczekujący na wyjazd samochód, omijanie go od czoła przez pieszą nosiło cechy zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego - powiedziała Chrabąszcz. Postanowienie o umorzeniu śledztwa nie jest prawomocne. Wypadek wydarzył się w lipcu w Radomiu. Pochodzący z tego miasta parlamentarzysta PiS wyjeżdżał z parkingu przed magistratem. Wówczas potrącił 71-letnią pieszą. Kobieta doznała złamania nogi. Poseł był trzeźwy.