Spotkania różnych ciał na niebie są tym bardziej efektowne, im bliżej przejdą obok siebie oba obiekty i im są one jaśniejsze. Spotkanie, do którego dojdzie w nocy z 13 na 14 sierpnia, będzie efektowne, bo blisko siebie znajdą się dwa najjaśniejsze po Słońcu obiekty na niebie czyli Wenus i Księżyc. Dodatkowo Księżyc znajdzie się tylko niespełna cztery dni przed nowiem, będzie więc świecił jako wąski "rogal". Formalnie Wenus i Księżyc znajdą się najbliżej siebie o godzinie 21:45 naszego czasu i dystans je dzielący będzie wynosił tylko pół stopnia (czyli wielkość porównywalną ze średnicą tarczy Księżyca). Problem w tym, że oba ciała widać dopiero nad ranem, a o 21:45 obydwa znajdują się jeszcze pod horyzontem. Z obserwacjami trzeba więc poczekać do okolic godziny 3 rano. Wtedy Wenus i Księżyc znajdziemy około 10 stopni nad północno-wschodnim horyzontem. Niestety o tej porze dystans je dzielący zwiększy się do ponad dwóch stopni. Na szczęście jest to wciąż niewielka odległość, więc koniunkcja nadal będzie wyglądać efektownie.