W drugiej dobie po operacji badania wskazują, że przeszczepiony narząd funkcjonuje, a chłopiec zaczyna reagować na niektóre bodźce. Jego wybudzanie się może potrwać tak długo, jak długo będą działać środki zastosowane w leczeniu przed operacją . Szefowa oddziału pooperacyjnego doktor Elżbieta Jezierska-Pietraszek powiedziała IAR, że stan chłopca jest nieustannie monitorowany, badane są parametry pracy serca, ciśnienia i utlenienia krwi; prowadzone są też badania biochemiczne, których wyniki wykazują stan funkcjonowania wątroby. Doktor Jezierska Pietraszek podkreśla ogromny wkład pracy pielęgniarek w opiece nad takimi pacjentami jak Dawid. Zaznacza, że chłopiec jest pod ciągłą opieką pielęgniarki, która zajmuję się tylko tym nim, obserwując wszystkie zmiany jego stanu. - Taka opieka jest stosowana wobec wszystkich chorych po przeszczepie wątroby. Pacjenci tacy jak Dawid spędzają w szpitalu od kilku tygodni, do kilku miesięcy po operacji. Potem pozostają pod opieką ambulatoryjną. Muszą codziennie przyjmować leki immunosupresyjne, zapobiegające odrzuceniu przeszczepionego narządu i zgłaszać się na regularne badania - podkreśla medyk. Dawid jest pierwszym w tym roku pacjentem Centrum Zdrowia Dziecka po zatruciu muchomorem sromotnikowym. Według relacji lekarzy, Dawid powiedział przy przyjęciu do szpitala, że sam przygotował potrawę z grzybów, która wywołała tragiczne zatrucie. Specjaliści apelują o wielką ostrożność podczas zbierania i przygotowywania potraw z grzybów. Przypominają o bezwzględnym zakazie podawania ich dzieciom, ponieważ grzyby nie mają żadnej wartości odżywczej, a ze względu na niedojrzałość układu trawiennego dziecka, nawet jadalne gatunki mogą poważnie zaszkodzić.