Przemek, który 19 lat temu przyszedł do Polskiego Radia Lublin z prośbą o pomoc i od którego rozpoczęła się Akcja przypomina w rozmowie z IAR, że zbierane są tylko dary rzeczowe. Dodaje, że akcja miała i ma ciągle wpływ na jego życie. - Gdyby nie pomoc Ewy Dados nie wiem jak potoczyłoby się moje życie - podkreśla Przemek. Dziś jako wolontariusz akcji czuje się zobowiązany do tego, aby pomagać potrzebującym, tak jak jemu pomogli inni 19 lat temu. Dary można przynosić między innymi do siedziby Polskiego Radia w Warszawie przy al. Niepodległości 77/85 do godziny 16.