Jak poinformowała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, ze wstępnych ustaleń wynika, że w chwili zdarzenia w mieszkaniu była matka dziecka i jej drugie, ośmioletnie dziecko. - Ustalamy wszystkie okoliczności tej tragedii - dodała. Policjanci badający zdarzenie wyjaśniają, że do tragedii mogło dojść, gdy matka - jak sama relacjonowała - na chwilę wyszła do innego pomieszczenia. W tym czasie chłopiec mógł wspiąć się na fotel stojący przy oknie, a później na parapet i wypaść z okna. Dziecko przewieziono śmigłowcem do szpitala w Warszawie.