11. gala wręczenia Polskich Nagród Filmowych Orły, przyznawanych przez Polską Akademię Filmową, odbyła się w poniedziałek w Teatrze Polskim w Warszawie. Na widowni zasiadł m.in. minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski. Twórcom "33 scen z życia" - obrazu inspirowanego biografią reżyserki - przypadły łącznie trzy statuetki Orłów 2009, w kategoriach najlepszy polski film, muzyka (nagroda dla Pawła Mykietyna) i montaż (nagroda dla Jacka Drosio). Za "33 sceny z życia" przyznano ponadto Nagrodę Publiczności, od widzów głosujących w plebiscycie Orłów. Najwięcej statuetek - pięć - zdobyli jednak twórcy i obsada dramatu "Mała Moskwa" w reżyserii Waldemara Krzystka, opowieści o zakazanej miłości Rosjanki i Polaka w czasach, gdy radzieckie wojska stacjonowały w Legnicy. Krzystek, który nie tylko wyreżyserował "Małą Moskwę", ale także napisał jej scenariusz, otrzymał za ten scenariusz Orła. Twórców i obsadę "Małej Moskwy" uhonorowano także za kostiumy (nagroda dla Małgorzaty Zacharskiej), scenografię (nagroda dla Tadeusza Kosarewicza), dźwięk (nagroda zbiorowa dla Wacława Pilkowskiego, Piotra Knopa i Michała Kosterkiewicza) oraz w kategorii Odkrycie roku (dla aktorki Eleny Leszczyńskiej). Orła za najlepszą główną rolę kobiecą zdobyła Jadwiga Jankowska- Cieślak, zaś Orłem za najlepszą główną rolę męską uhonorowano Krzysztofa Stroińskiego. Jankowska-Cieślak i Stroiński otrzymali statuetki za kreacje w dramacie "Rysa" Michała Rosy. Zagrali tam małżeństwo z wieloletnim stażem; pewnego dnia żona dowiaduje się o rzekomych podłościach, których w czasach PRL dopuszczał się jej mąż. Nagrody dla aktorów drugoplanowych przyznano Danucie Szaflarskiej i Robertowi Więckiewiczowi za role w komedii Juliusza Machulskiego "Ile waży koń trojański?". Za najlepszego reżysera Polska Akademia Filmowa uznała Jerzego Skolimowskiego, twórcę filmu "Cztery noce z Anną". Orła otrzymał także autor zdjęć do "Czterech nocy z Anną", operator Adam Sikora. Orła za Osiągnięcia życia odebrał w tym roku wybitny operator Jerzy Wójcik, współtwórca "polskiej szkoły filmowej", autor zdjęć do najsłynniejszych polskich filmów lat 50. i 60., m.in. do "Popiołu i diamentu" Andrzeja Wajdy oraz "Matki Joanny od Aniołów" i "Faraona" Jerzego Kawalerowicza - będący ponadto znakomitym pedagogiem, wieloletnim wykładowcą w łódzkiej Filmówce. Statuetkę wręczył mu Bogdan Zdrojewski. Minister kultury przyznał, że sam chciał kiedyś zostać operatorem filmowym i że niezwykle ceni ten zawód - zwłaszcza operatorów wywodzących się, tak jak Wójcik, z kręgu słynnej "polskiej szkoły filmowej". Zdrojewski nazwał Wójcika artystą, który "fantastycznie uczy, posiada wielką wrażliwość, potrafi przekazywać najlepsze wzorce estetyczne i - pięknie oświetlać". Wójcik odparł, że za swe największe osiągnięcie życia uważa swoich uczniów, wykształcenie tak znakomitych operatorów, jak jego młodszy kolega, uhonorowany tegorocznym Orłem Adam Sikora. Podczas gali przyznano ponadto Orła za najlepszy film europejski. Polska Akademia Filmowa nagrodziła francusko-amerykański dramat "Motyl i skafander" w reżyserii Juliana Schnabla. Bohaterem tego filmu jest sparaliżowany redaktor naczelny magazynu "Elle", dla którego jedyną możliwością porozumiewania się z ludźmi było mruganie okiem. Prezydentem Polskiej Akademii Filmowej jest Agnieszka Holland. Reżyserka nie była obecna na gali Orłów, ponieważ pracuje aktualnie nad filmem za granicą. Uczestnicy gali wysłuchali jednak jej wypowiedzi, nagranej wcześniej. Holland podkreśliła, że wśród polskich filmów zrealizowanych w ostatnim czasie zauważyła wiele produkcji "interesujących, oryginalnych, rzemieślniczo dobrych, otwierających nowe ścieżki".