- Do Szczecina przyjedzie też wielu szefów europejskich orkiestr. Chcemy pokazać modele zarządzania w różnych krajach - zapowiada inicjator spotkania dyrygent Paweł Kotla, który działa w Wielkiej Brytanii. Od czasu PRL niewiele się zmieniło w filharmoniach, a resort kultury i samorządy nie wiedzą, jakich dokonać reform. A jak wylicza Kotla, zmiany wymusza coraz bardziej wymagająca publiczność, lepiej przygotowani i mobilni muzycy, konkurencja na rynku nagraniowym i festiwalowym ze strony "tańszych" orkiestr ze wschodniej Europy. Z kolei dyrektor artystyczny Filharmonii Łódzkiej Lech Dzierżanowski wymienia problemy: braki w ustawie o działalności kulturalnej, system wynagrodzeń czy wady konkursów. Integrację środowiska rozpoczęło powołanie Zrzeszenia Filharmonii Polskich, które już zajęło się systemem rozliczeń z ZAiKS. Jesteśmy ostatnim krajem w Europie, w którym powstało takie przedstawicielstwo instytucji muzycznych - podkreśla "Rz".