Piętnem współczesnych czasów jest ciągły pośpiech. Coraz rzadziej zdarza się, że rodzina zasiada do stołu wspólnie, a posiłki są o w miarę regularnych porach. - Powinniśmy poświęcić ten czas rodzinie. Posiłki należy spożywać bez pośpiechu, w spokoju. Tymczasem zjadamy w szybkim tempie, przy włączonym telewizorze, bywa, że chowamy się jeszcze za gazetą lub książką. Dzieci biorą z nas potem przykład. Żelazną zasadą jest dobra podstawa, czyli ciepłe śniadanie przed wyjściem z domu. Mogą to być smaczne płatki z mlekiem, a może być kanapka popita ciepłą herbatą lub ciepłym mlekiem. - Dzieci koniecznie muszą mieć ze sobą drugie śniadanie. Najlepiej gdyby to była kolorowa kanapka, którą się chętnie je. Kolorowa, czyli przystrojona sałatą, pomidorkiem, papryczką. To nie tylko zdrowe, ale też zachęcające do konsumpcji. Niestety, pośpiech i brak czasu dla dzieci skutkuje tym, że zamiast kanapki, zabierają ze sobą do szkoły... pieniądze. Sklepikowy horror - W Polsce powinna odbyć się wielka kampania społeczna uświadamiająca, jak wiele złego robi dzisiejszy asortyment szkolnych sklepików - uważa Marzena Myślińska. - Słodycze, czipsy, gazowane napoje... To główni winowajcy otyłości wśród dzieci, kłopotów z zębami, a nawet z koncentracją. Napoje gazowane są słodzone zazwyczaj aspartamem, składnikiem chemicznym, który może się w organizmie kumulować i przyczyniać do przytępienia uwagi, osłabienia koncentracji. To szkodliwa substancja, o której mówi się coraz głośniej. - Jeśli widzę w składzie aspartam, nigdy tego produktu nie kupuję - deklaruje Marzena Myślińska. Szkolne sklepiki zaopatrują się w towar chodliwy, czyli wszystko to, co z dietetycznego punktu widzenia jest niewskazane. I dzieci kupują to, zamiast posilić się domową kanapką. Zdrowe zasady - Organizm bardzo boi się głodu. Im większe przerwy w jedzeniu, tym więcej ma sygnałów, że musi gromadzić zapasy. Stąd pojawia się tkanka tłuszczowa. Posiłki należy spożywać co trzy godziny. Po ciepłym śniadaniu koniecznie trzeba znaleźć czas na drugie śniadanie. Może to być kanapka, nieduża przekąska. Obiad powinien składać się z dwóch dań i musi być ciepły. Na podwieczorek można zjeść owoc. Kolacja koniecznie musi być na dwie, trzy godziny przed snem. Ważny w zdrowym stylu życia jest ruch. Złe nawyki - przesiadywanie przed komputerem - idą w parze z zagrożeniem otyłością. Coraz mniej dzieci po prostu biega za piłką, bawi się na powietrzu, jeździ na rowerze. Wirtualny świat zastępuje realny ruch. A jeśli przy ekranie pojawią się jeszcze czipsy, batoniki i puszka z napojem gazowanym, na efekty wcześniej czy później się doczekamy. Pupil nabierze kochanego ciałka. - Dzieci łatwo gubią wagę, zwłaszcza w wieku, gdy rosną. Dlatego trzeba zatroszczyć się o ich ruch i odpowiednie odżywianie. Specjalista pomoże Oczywiście, przyczyną otyłości może być zły metabolizm lub choroba. Dlatego zawsze warto pójść do specjalisty. - Próbowałam stworzyć w Siedlcach grupy wsparcia dla rodziców i dzieci otyłych. Niestety, nie było zainteresowania, zupełnie jakby problemu nie było. Albo ludzie nie widzą zagrożenia, albo nie mają czasu się z nim zmierzyć. A dziecku warto pomóc. Otyłość ma wpływ na jego życie. I mowa nie tylko o zagrożeniu cukrzycą, kłopotami z narządem ruchu i przewodem pokarmowym. Otyłość to także kompleksy i niższe poczucie własnej wartości. Dzieci na to nie zasłużyły! - Dziwi mnie to, że NFZ nie refunduje kosztów leczenia otyłości. Może gdyby fundusz pokrywał koszty leczenia nadwagi, chętnych do zmierzenia się z tym problemem byłoby więcej? Bo w leczenie otyłości powinien się włączyć często psycholog (bywa, że otyłość ma podłoże psychiczne) i dietetyk. Korzystając z takich porad prywatnie, płaci się za każdą wizytę. Nie każdego na to stać, a czasem dominuje przekonanie, że "sam sobie z nadwagą poradzę". - Otyłość jest problemem. I po rosnącej liczbie ludzi z nadwagą widać, jak wielkim. To choroba cywilizacyjna XXI wieku. Nie możemy udawać, że jej nie ma. Marzena Myślińska nadal wierzy, że w Siedlcach da się stworzyć grupę wsparcia dla osób, które chcą zrzucić zbędne kilogramy. M.S.