Dzięki systemowi Lidar, stworzonym przez naukowców z Wojskowej Akademii Technicznej, gdy pojawi się zagrożenie, nie będzie potrzebna długotrwała akcja ludzi w ubraniach ochronnych i maskach. - Dzięki naszym urządzeniom można uzyskać informację o skażeniu nawet z odległości kilku kilometrów i w czasie rzeczywistym - zachwala płk Krzysztof Kopczyński z WAT. Lidarem zainteresowały się już służby cywilne, na razie konstruktorów zaprosił do współpracy komitet ds. bezpieczeństwa Euro 2012. MSWiA przyznaje, że rozważa wykorzystanie urządzeń. - Obecnie trwają prace zespołu, którego celem jest opracowanie koncepcji zabezpieczenia kraju przed ewentualnym zagrożeniem bronią masowego rażenia - mówi Agata Furgała z MSWiA. W ramach tych działań Lidar brał już udział w polsko-amerykańskich ćwiczeniach Epifaktor 2011, które były testem przed Euro 2012. Pod koniec maja zostały przeprowadzone na stadionie warszawskiej Legii.