Dopiero gdy policjanci przestrzelili opony ściganego samochodu, drogowy pirat zatrzymał się na ulicy Czerniakowskiej. Jak informuje stacja TVN24, ściganym kierowcą okazał się 18-latek bez prawa jazdy i pod wpływem narkotyków. Chłopak nie miał przy sobie żadnych dokumentów, znaleziono za to przy nim środki odurzające. Samochód zabrał ojcu. - Pościg trwał około 20 minut i przebiegał ulicami Wspólną, Piękną, a potem Czerniakowską i Bartycką. Tam kierowca zawrócił. Po drodze uszkodził dwa policyjne samochody. Próbował też rozjechać jednego z policjantów - powiedział TVN24 Mariusz Mrożek ze stołecznej policji. 18-latek odpowie prawdopodobnie za jazdę pod wpływem narkotyków, sprowadzenie zagrożenia w ruchu drogowym i uszkodzenie mienia.