Policjanci przynieśli trumnę z klepsydrą oraz napisem "Były wybory, były obietnice, teraz mamy umierającą policję". Są także transparenty z hasłami: "Glino pomóż sobie", a także z cytatem z wypowiedzi premiera Donalda Tuska - "Dobrze zarabiający policjanci będą dbać o nasze bezpieczeństwo". W pikietę włączyli się też przedstawiciele Straży Granicznej i Państwowej Straży Pożarnej - by w ten sposób wesprzeć ich żądania. Służby mundurowe, w tym policjanci, mają ok. 20 świadczeń dodatkowych; zaległości w ich wypłacie w tej formacji 31 października wynosiły 127,5 mln zł, z czego wymagalne ok. 90 mln. Pod koniec listopada wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska poinformowała, że resort dąży do tego, by do końca roku policjanci otrzymali zaległe świadczenia. Wyjaśniła, że według szacunków, na ten cel będzie potrzebne ok. 200 mln zł (KGP szacuje, że do końca roku zaległości sięgną 163 mln zł, do tego dojdzie jeszcze ok. 35 mln zł na odprawy), które resort otrzyma z oszczędności różnych ministerstw oraz od wojewodów. Jak powiedział przewodniczący NSZZ Policjantów Antoni Duda, cierpliwość funkcjonariuszy już się skończyła. - Nie ma żadnych gwarancji, że zaległe świadczenia socjalne zostaną nam wypłacone, nie mamy podstaw, by wierzyć, że nastąpi to do końca roku, dlatego wyszliśmy na ulice - powiedział. Chcą też - jak zaznaczył - zaprotestować przeciw obniżeniu budżetu na rok 2010 o ok. 500 mln zł.