Według szacunków pracowników Wydziału Bezpieczeństwa Urzędu Miasta, manifestujących było ponad tysiąc. Demonstrację ochraniali również policjanci, którzy odgradzali protestujących od budynków parlamentu. Manifestujący funkcjonariusze przynieśli ze sobą błękitne flagi związkowe i dziesiątki transparentów, m.in.: "Nie róbcie z nas żebraków", "Koniec deklaracji, czas na działania", "Dość pogłębiania policyjnej biedy". Funkcjonariusze skandowali "Złodzieje!", "Gdzie jest Janik?", "10 złotych dla Janika - kupi sobie chomika", "Zaszyjmy mu kieszenie i odbierzmy mu komórkę" (rządowa Strategia Antykorupcyjna zakłada m.in. uniemożliwienie niektórym policjantom posiadania na służbie prywatnych telefonów komórkowych i większych kwot pieniędzy). Cały czas używane były też gwizdki. Na początku protestu policjanci rzucili na jezdnię kilka małych petard. O ich nieużywanie zaapelował przewodniczący NSZZ Policjantów Antoni Duda. Szef związku przekazał marszałkowi Sejmu petycję z żądaniami protestujących. Ujawnił też, że w przyszłym tygodniu dojdzie do rozmów pomiędzy związkowcami, a szefem MSWiA Krzysztofem Janikiem. Chodzi o więcej pieniędzy na płace policjantów - przede wszystkim o 260 mln złotych konieczne do uruchomienia motywacyjnego systemu płac w policji. - Od dwóch lat system ten jest wstrzymany (...). W ubiegłym roku - znając trudną sytuację budżetową - zgodziliśmy się na to, by nie był on wprowadzony w 2002 roku - mówił jeszcze w środę, zapowiadając pikietę, Duda. Szef związku, do którego należy 40 tys. ze 100 tysięcy policjantów, podkreślił, że wprowadzenie motywacyjnego systemu płac w przyszłym roku przewidywało porozumienie, które związek podpisał w kwietniu z Komendantem Głównym Policji. W stanowisku przesłanym PAP MSWiA pokreśliło, że motywacyjny system płac "był pustą obietnicą złożoną funkcjonariuszom w oderwaniu od faktycznych możliwości płacowych". - Minister Krzysztof Janik nie będzie składał pustych obietnic (...). Mimo trudnego budżetu uzyskane zostały większe o cztery proc. środki, które już w przyszłym roku trafią do policjantów powodując realny wzrost ich zarobków - stwierdziła rzecznik resortu Alicja Hytrek. Podkreśliła, że "w momencie, kiedy państwo będzie dysponowało większym budżetem" nastąpi wprowadzenie motywacyjnego systemu płac w policji. "MSWiA podejmuje wszelkie możliwe działania na rzecz zmiany finansowania policji (...). Nowa konstrukcja budżetu (gdzie o rozdysponowaniu pieniędzy decydować będzie komendant danej jednostki - PAP) pozwoli na racjonalne dysponowanie posiadanymi środkami, co wpłynie na równomierny dopływ +13+ i mundurówek do wszystkich funkcjonariuszy" - stwierdziła Hytrek. Motywacyjny system płac powstał w 2000 roku, kiedy MSWiA kierował Marek Biernacki. System zakładał, że policjant, który w opinii swojego przełożonego będzie pracował lepiej, będzie zarabiał więcej. System miał wchodzić w życie stopniowo, w ciągu kilku lat. Wtedy szacowano, że aby sprawnie działał konieczne jest ok. 600 mln złotych.