Niestety pieniądze na dodatkowe etaty będą pochodziły z wewnętrznych oszczędności w policji. Przesunięto np. fundusze na modernizację. Odsuwa się również w czasie zakupy samochodów, uzbrojenia, środków łączności, różnego rodzaju sprzętu zapewniającego funkcjonariuszom bezpieczeństwo, a także wstrzymuje się inwestycje. - Jednak zakupy i tak kiedyś trzeba zrobić. Ich odsuwanie w czasie, to pokazywanie wirtualnych oszczędności, które pomogą sfinansować dodatkowe etaty. To w końcu odbije się na bezpieczeństwie obywateli - mówi szef policyjnych związkowców w Warszawie Mirosław Bednarski. Posłuchaj relacji: We wtorek policjanci zdecydują o ewentualnym proteście. Komenda Główna Policji jest im bowiem winna w ramach różnych dopłat do pensji i świadczeń socjalnych już 180 milionów złotych.