Do zdarzenia doszło 23 grudnia w miejscowości Legarda pod Gostyninem. Policja i straż pożarna wyłączyły tam z ruchu jeden pas drogi po tym, jak jeden z samochodów wjechał do rowu. Zakaz zignorował Włodzimierz Ś.; jego pojazd został zatrzymany przez policjantów. Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska, w sprawie prowadzone jest dochodzenie dotyczące podejrzenia prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Jak dodała, sześć osób przesłuchano w charakterze świadków. Są to policjanci i strażacy, którzy byli przy zatrzymaniu samochodu prowadzonego przez burmistrza. Z ich relacji wynika, że Włodzimierz Ś. mógł być pod działaniem alkoholu. Śmigielska-Kowalska wyjaśniła, że trzy próbki krwi pobrane tuż po kolizji od Włodzimierza Ś. zostaną przekazane biegłemu do badań na zawartość alkoholu. Od wyników tych badań będzie zależeć, czy Włodzimierz Ś. usłyszy zarzuty. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, czyli przy stężeniu alkoholu we krwi od 0,5 promila, grozi grzywna, ograniczenie wolności lub jej pozbawienie do lat 2. Wyniki badań krwi powinny być znane najpóźniej w ciągu czterech tygodni. Do chwili nadania tej depeszy PAP nie udało się skontaktować z Włodzimierzem Ś. Włodzimierz Ś. jest burmistrzem Gostynina od 1996 r. Wcześniej był przewodniczącym rady tego miasta.