Od piątku trwała ogólnopolska akcja policyjna związana ze świętami. Prawie 10 tys. funkcjonariuszy sprawdzało przede wszystkim prędkość, z jaką jadą kierowcy. - Zanotowaliśmy o 20-25 proc. wypadków mniej niż przed rokiem - powiedział we wtorek Robert Horosz z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji. Dla porównania w ubiegłym roku podczas świąt Wielkanocy na drogach w 382 wypadkach, zginęło 35 osób a 542 zostały ranne. Policjanci zatrzymali wówczas aż 1959 nietrzeźwych kierowców. Horosz ocenił w rozmowie, że na poprawę bezpieczeństwa na drogach wpłynęło kilka czynników. - Kierowcy rozłożyli decyzję o powrotach ze świątecznego weekendu na kilka dni. Poza tym dotychczasowe apele i akcje policji skutkują tym, że kierowcy przywiązują większą wagę do zasad bezpiecznej jazdy - powiedział Horosz. Policjanci w całym kraju korzystali z wideorejestratorów, zainstalowanych zarówno w radiowozach oznakowanych, jak i nieoznakowanych. Kontrolowali też trzeźwość kierowców. Funkcjonariusze sprawdzali także, czy dzieci przewożono w fotelikach i czy wszystkie osoby w samochodzie mają zapięte pasy, a kierowcy nie rozmawiają przez telefony komórkowe.