Funkcjonariusze wiedzą tylko, że napastnik był masywnej budowy ciała, ubrany w dres, a na uszach miał słuchawki. Po ataku wsiadł do tramwaju. Kamery monitoringu nie zdołały go jednak zarejestrować. Śledczy przeglądając te filmy, zauważyli jednak, że w momencie zdarzenia wokół było mnóstwo ludzi. Apelują więc do świadków o zgłaszanie się na policję. Do tej pory przesłuchano jedynie sprzedawcę pobliskiego kiosku. Jego zeznania były jednak mało wartościowe. Mężczyzna ugodzony nożem trafił do szpitala. Nożownik przebił mu płuco. Ranny był jednak w stanie zadzwonić pod numer alarmowy i wezwać pomoc. Gdy zabierała go karetka, był przytomny.