- Policjanci z wydziału do walki. z terrorem kryminalnym i zabójstw KSP od stycznia zajmowali się sprawą uprowadzenia mężczyzny z jednej z miejscowości pod Puszczą Kampinoską. Porywacze zażądali za jego uwolnienie 100 tysięcy zł - poinformował Jakubowski. Jak dodał, bliscy porwanego od samego początku współpracowali z policjantami, jednak jeden ze znajomych na własną rękę zapłacił okup. - Tym samym zaprzepaścił szansę na zatrzymanie porywaczy na gorącym uczynku - podkreślił. Policjanci ustalili jednak, że grupa wywodzi się z okolic Ostrowi Mazowieckiej. Dzięki zebranym dowodom udało się zatrzymać siedmiu jej członków. W ich mieszkaniach funkcjonariusze zabezpieczyli broń palną z optyką celowniczą, amunicję i duże kwoty pieniędzy. - Sprawdzamy czy szajka nie miała na swoim koncie innych porwań - dodał Jakubowski.