Jak powiedział w piątek rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski, przestępcy działali w latach 2008-2011. - Ich działanie polegało na tym, że przejmowali upadające firmy transportowe a następnie rejestrowali je na podstawione osoby. Później grupa podszywała się pod legalnie działające firmy zagraniczne, uzyskując od spedytorów zlecenia przewozu wartościowego towaru, który ostatecznie przejmowała - wyjaśnił rzecznik. Z ustaleń policji wynika, że grupa zdobywała zlecenia przede wszystkim poprzez internet, korzystając z portali skupiających przewoźników. Skradziony towar rozprowadzany był na terenie Polski oraz innych państw Unii Europejskiej. - Sprawą gangu zajmowały się specjalne grupy operacyjno-śledcze powołane przez Komendanta Głównego Policji i Prokuratora Okręgowego we Wrocławiu. W ostatnim czasie w ręce funkcjonariuszy wpadli w Warszawie kolejni członkowie grupy zajmujący kluczowe miejsca w jej strukturze. Łącznie zarzuty przedstawiono już 49 osobom - dodał Sokołowski. Jak zaznaczył, tylko w styczniu tego roku przestępcy wyłudzili z jednej z dolnośląskich hut pięć tirów ze 120 tonami miedzi o wartości blisko 5 mln zł. Towar miał trafić do zagranicznego kontrahenta. - Wcześniej ich łupem padło m.in. kilka tysięcy telewizorów LCD oraz odzież o wartości 300 tys. euro - powiedział Sokołowski.