Szefem grupy był 57-letni mężczyzna. Pomagali mu jego dwaj synowie - 17- i 20-latek, a także ich koledzy. Sprzedaż narkotyków była zorganizowana na zmiany tak, aby narkotyk można było kupić o każdej porze dnia. Rozprowadzali narkotyki w okolicach szkół na Pradze Północ. - Co ciekawe, ojciec sprzedał do południa, natomiast synowie po południu - powiedział Maciej Karczyński ze stołecznej policji. Policja ujęła handlarzy po otrzymaniu sygnałów od mieszkańców Pragi, że przy kilku szkołach i na okolicznych osiedlach bez trudu można kupić amfetaminę i heroinę. Kilkaset działek tych narkotyków znaleziono przy zatrzymanych. Wszystkim grozi teraz kara do 10 lat więzienia.