- Materiały pirotechniczne to materiały wybuchowe w skali mikro. Powinniśmy pamiętać, że nieumiejętne obchodzenie się z nimi może prowadzić do wielkich tragedii. Mimo apeli, co roku, odnotowujemy przypadki osób, które w ten sposób tracą palce u rąk lub ulegają poważnym poparzeniom - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. Jak dodał, skrajnym przykładem nieodpowiedzialności są sytuacje kiedy rodzice dają fajerwerki do odpalenia swoim dzieciom. - Pomysłowość naszych pociech jest nieograniczona. Wiele osób sądzi, że w ten sposób będzie miało chwilę spokoju. Przemyślmy to dobrze zanim stanie się nieszczęście - podkreślił rzecznik. Przypomniał, że zgodnie z przepisami w Polsce obowiązuje całkowity zakaz sprzedaży tego rodzaju produktów dzieciom i młodzieży do lat 18. Za złamanie go grożą nawet dwa lata więzienia. - Jeśli już decydujemy się na kupno petard, fajerwerków, rakiet zróbmy to w sprawdzonym miejscu, u rzetelnych sprzedawców. Nie kupujmy materiałów pirotechnicznych, które nie mają instrukcji w języku polskim. Zawsze sprawdzajmy czy przypadkiem nie mają jakichś wad mechanicznych - pęknięć, przerwań, wgnieceń czy wybrzuszeń - dodał Sokołowski. Zaapelował również, by przy odpalaniu fajerwerków zachować podstawowe zasady bezpieczeństwa. - Nie róbmy tego w zamkniętym pomieszczeniu czy w pobliżu obiektów mogących być narażonymi na pożar. Nie odpalajmy petard z ręki, stojąc na balkonie, w tłumie lub gdy jesteśmy pijani. Jeśli po odpaleniu lub wypaleniu lontu fajerwerk nie eksploduje, nie podchodźmy do niego, nie sprawdzajmy co się stało - przestrzegł rzecznik. FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");