Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski podkreśla, że przepisy w tym względzie nie zmieniały się od wielu lat. Według niego, złodziej przedmiotu za kilkaset złotych często jest karany nawet po dwóch latach, kiedy zakończy się jego proces sądowy. Nowe przepisy umożliwiałyby karanie takich osób od razu. - Nam zależy, żeby sprawca takiej kradzieży był rozliczony praktycznie natychmiast - podkreśla Sokołowski. Tłumaczy, że postępowanie sądowe jest kosztowne i długie, a chodzi o szybkie ukaranie winnego wysoką grzywną. Sokołowski podkreśla, że konieczne jest także utworzenie rejestru wykroczeń i podwyższenie grzywien. Dzisiaj złodziej może otrzymać karę 500 złotych, w planach mógłby dostać nawet kilkutysięczną grzywnę. Każda z nich byłaby rejestrowana, a po kilku takich wykroczeniach złodziej mógłby trafić przed oblicze sądu. Kupcy uważają, że nowe przepisy przyczyniłyby się tylko do zwiększenia ilości drobnych kradzieży. Wskazują, że kary grzywny za kradzieże sklepowe przestępcy nie traktują poważnie.