- W sumie wydaliśmy do tej pory 19 200 kompletów nowego umundurowania (chodzi o najbardziej uniwersalny - jeden z czterech - zestaw, który ma być noszony przez funkcjonariuszy latem, jesienią i wiosną). Z informacji, które przekazały nam komendy wojewódzkie wynika, że odnotowano m.in. 74 przypadki odpadania nap (zapinek) z kieszeni spodni, 69 przypadków odklejania się liter z napisu "policja" na spodniach, 153 przypadki odklejania się ich z kieszeni koszul oraz osiem przypadków odklejania się podeszwy w butach - powiedział Sokołowski. Dodał, że wadliwe koszule, spodnie i buty stanowiły ułamki procenta wszystkich wydanych elementów umundurowania. - Mamy gwarancje na dwa lata i oczywiście we wszystkich tego typu przypadkach wystąpimy z reklamacją - dodał. Policjanci zgłosili 10 przypadków odparzeń nóg i ud, spowodowanych użytkowaniem spodni i butów. - W tych sytuacjach komendant główny zlecił przeprowadzenie postępowań powypadkowych. Chcemy ustalić, jak do tego doszło - zaznaczył. Szef policji polecił komendantom wojewódzkim zebranie tych informacji w związku m.in. z doniesieniami mediów dotyczących skarg funkcjonariuszy na nowe umundurowanie. Na początku września br. przedstawiciele związków zawodowych policji spotkali się z kierownictwem biura logistyki KGP i przedstawicielami producentów. Podczas spotkania policjanci przedstawili swoje uwagi, dotyczące umundurowania. Najwięcej emocji budziły m.in. koszule z krótkim rękawem - ze specjalnego, niegniotącego się materiału, spodnie i buty. Funkcjonariusze z drogówki skarżyli się m.in., że zarówno koszule, jak i spodnie, przy wysokich temperaturach stają się "swoistą zbroją", w której trudno wytrzymać osiem-dziesięć godzin służby na drodze. - W instrukcji dotyczącej użytkowania butów jest wyraźnie zaznaczone, że trzeba unikać zamoczenia. Jak policjant na służbie ma unikać zamoczenia butów. Założyliby państwo takie buty latem? - pytali policjanci przedstawicieli producentów. Pokazywali też spodnie z niekompletnymi napisami "policja". - Śmieją się z nas. Jesteś z policji, gdzie masz literę "p" - cytowali zasłyszane na służbie uwagi. Policjanci są zadowoleni m.in. z kurtek i koszul z długim rękawem. Producenci odpierali zarzuty i zapewniali, że wszystko zostało wykonane zgodnie z warunkami specyfikacji przedstawionej podczas przetargu. Przekonywali, że problem np. z koszulami wynika nie z materiału, ale z koloru - granatowego, w którym zawsze będzie gorąco oraz z kamizelkami - uszytymi z poliesteru. Przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Antoni Duda powiedział wówczas, że problem wynika m.in. z tego, że w wyniku kryzysu i cięć w budżecie policji na 2009 r. nie zakupiono wszystkich zaplanowanych elementów umundurowania - m.in. lekkich spodni, koszulek polo, półbutów. Policjanci dostali natomiast wysokie buty ze specjalną podeszwą chroniącą przed przecięciem lub przebiciem, wodoodporne spodnie, kurtkę i koszule z długim oraz krótkim rękawem i musieli korzystać z tego zestawu latem. Przy zmianie umundurowania nie uwzględniono też kobiet w policji - dostały więc męskie spodnie, męskie koszule i męską termoaktywną bieliznę.