Zawodniczka Grunwaldu ceni sobie charakter Klepackiej. - To wyluzowana, ciepła i otwarta dziewczyna. Bardzo zbliżyło nas macierzyństwo. Zosia urodziła Marianka miesiąc przed przyjściem na świat Gabrysi. Miała więc pod tym względem doświadczenie i sporo mi pomogła. Dzieliłam się z nią nawet mlekiem. Gdy miała mniej pokarmu, Marianek wypijał moje zamrożone zapasy - powiedziała. - Wielkim fanem Zosi jest mój teść, który śledzi z uwagą każdy jej start, a także uwielbia ją prywatnie - dodała. Obie zawodniczki zdobyły brązowe medale olimpijskie - Wieszczek-Kordus na macie w Pekinie w 2008 roku, a Klepacka w sierpniu na akwenie u wybrzeży Weymouth. - Łączą nas nie tylko te medale, bo są tego samego koloru, ale to, że przekazałyśmy je na szczytny cel. Zosia oddała swoje trofeum na aukcję, by wspomóc chorą na mukowiscydozę małą Zuzię, a ja w 2008 roku przekazałam mój medal, by posłużył do opłacenia zagranicznej operacji serca młodego Radka - zaznaczyła zapaśniczka. Wspomniała, że niedawno poznała Zuzannę. - To dziewczynka wesoła i pełna energii, mimo tak poważnej choroby. Gorąco inicjatywę Zosi poparłam. Namawiam z całego serca i apeluję, by wspomóc przedsięwzięcie Zosi. Każdy może wpłacić nawet symboliczną złotówkę. Szczegółowe informacje są na stronie medaldlazuzi.com - podkreśliła Agnieszka Wieszczek-Kordus.