Uroczystości żałobne rozpoczęła msza święta w kościele św. Karola Boromeusza, podczas której wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski przekazał rodzinie Tadeusza Lutoborskiego Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, przyznany mu pośmiertnie za wybitne zasługi. - Znaliśmy się z panem Tadeuszem od 17 lat. Był człowiekiem prawym, żywym świadkiem historii, przekazującym wiedzę i prawdę na temat Katynia wszystkim, których spotkał. Dziś spocznie na Cmentarzu Powązkowskim, obok innych ofiar katastrofy smoleńskiej, którzy oddali życie dla polskiej sprawy - mówił w homilii ks. prałat Marek Gałęziewski, proboszcz parafii pw. św. Karola Boromeusza. Po mszy kondukt pogrzebowy, w którym uczestniczyli księża, rodzina, przyjaciele oraz przedstawiciele Rodzin Katyńskich i mieszkańcy stolicy, przeszedł do grobowca rodziny Lutoborskich na Starych Powązkach. - Tadeusza Lutoborskiego znałem od połowy lat 50., jednak zaprzyjaźniliśmy się dopiero w latach 80. podczas wspólnej działalności w środowisku IV Obwodu Armii Krajowej Warszawa-Ochota. Był niezwykle skromnym człowiekiem, który wszystko chciał robić dla innych, a nic dla siebie. Przez całe życie wyróżniał się rzetelnością i był dla nas wszystkich przykładem niezłomnej pamięci o tragedii katyńskiej - wspominał przyjaciel zmarłego Aleksander Mueller. Po modlitewnej uroczystości - poprowadzonej przez ks. prałata Marka Gałęziewskiego - trumnę z ciałem zmarłego złożono do grobu, na którym spoczęły liczne kwiaty i wieńce m.in. od rodziny, przedstawicieli Rodzin Katyńskich, władz stolicy oraz wojewody mazowieckiego. Tadeusz Lutoborski zginął 10 kwietnia w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem, którym polska delegacja z prezydentem Lechem Kaczyńskim udawała się na obchody 70. rocznicy mordu katyńskiego.