Kursanci boją się przystępować do egzaminu. Wytłumaczenie jest proste - strach przed jego nową formą. Baza pytań jest niejawna i docelowo spuchnie z kilkuset do trzech tysięcy. Do tego dochodzą filmy sytuacyjne i ograniczony czas na przeczytanie pytania i udzielenie odpowiedzi. Jak podaje "DGP", do WORD w Białymstoku jeszcze nikt się nie zgłosił na egzamin. W Bydgoszczy w poniedziałek zdawało 70 osób, ale zaliczyło tylko 9 z nich, czyli 13 proc. W Jeleniej Górze chętnych było szesnastu - "zdawalność" wyniosła 17 proc. A w Łomży, do której zazwyczaj licznie pielgrzymowali kursanci z Warszawy na egzaminie pojawiły się trzy osoby i wszystkie poległy.