O godz. 9.30 w poniedziałek poziom Wisły w Warszawie osiągnął 578 cm i wciąż pozostawał poniżej poziomu ostrzegawczego, który wynosi 600 cm. Według prognoz IMiGW, we wtorek będzie to 655 cm (5 cm powyżej stanu alarmowego), a w środę - 630 cm. Jak powiedział Ochmański, w poniedziałek rano zebrał się miejski zespół kryzysowy. - Raporty biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego oraz straży pożarnej wskazują, że mamy wystarczający zapas worków, piasku i geowłókniny do umacniania wałów przeciwpowodziowych. Wszystkie służby zostały poproszone przez panią prezydent, by w sposób szczególny czuwać nad ich stanem - dodał. Poinformował, że od rana worki z piaskiem będą układane w Porcie Praskim, gdzie w maju powstała wyrwa, przez którą woda z rzeki wlewała się do starego kanału burzowego. Jak dodał, worki, które wówczas zostały w tym miejscu ułożone, zostały skradzione. Wprowadzono zakaz wchodzenia na stołeczne wały przeciwpowodziowe. Od godz. 11 w poniedziałek wojewoda mazowiecki wprowadził alarm powodziowy na terenie Warszawy i Płocka oraz w powiatach: warszawskim zachodnim, legionowskim, nowodworskim, płońskim, sochaczewskim i płockim. Alarm obowiązuje też w powiatach lipskim i zwoleńskim (od piątku), kozienickim (od soboty) oraz grójeckim, garwolińskim, otwockim i piaseczyńskim (od niedzieli).