Julita Cedzyńska-Zięba z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej powiedziała, że jutrzejsze burze będą spokojne. Dopiero czwartkowa pogoda może ewentualnie wyrządzić jakieś szkody. To z powodu prądu strumieniowego w wyższych warstwach atmosfery, który może potęgować zjawiska przy powierzchni ziemi. Niewykluczone, że w związku z tym wiatr będzie wiać z prędkością większą niż przewidywane 75 kilometrów na godzinę. Stabilnie przedstawia się hydrologiczna sytuacja w Polsce. Hydrolog Marcin Dąbrowski powiedział, że obecnie odnotowuje się stany niskie i średnie. Nieprzewidywane są jakieś większe opady, które mogłyby ten stan zmienić. Dąbrowski przypomina jednak, że wakacje to okres, kiedy często występują gwałtowne opady i burze, a to z kolei może oznaczać wzrosty stanów wody, zwłaszcza na terenach zurbanizowanych i górskich.