W podwarszawskim Wawrze trzy nastolatki napadły na swoją rówieśniczkę, która wracała ze szkoły do domu. Siłą zaciągnęły ją do pobliskiego pustostanu. Tam dziewczynę pobiły, a także okaleczyły szkłem i innym ostrym przedmiotem. Ich agresja była tak wielka, że postanowiły oszpecić ofiarę - obcięły a następnie podpaliły jej włosy. Dziewczyna straciła przytomność. Kiedy się ocknęła, jej prześladowczyń już nie było. Zniknął też telefon komórkowy, biżuteria i ubranie. Napad i pobicie na szczęście zostało zgłoszone policji. Ci szybko zatrzymali agresywne nastolatki. Okazało się, że wszystkie były wychowankami placówek opiekuńczych. Jedna z nich ma zaledwie 12-lat. Ich ofiara nie była przypadkowa. Już kilkanaście dni wcześniej, dziewczyny próbowały ją zwabić do pustostanu. Pobicie i okaleczenie miło być zemstą za zgłoszenie policji wcześniejszego pobicia. Po zatrzymaniu13 i 15-latka zostały umieszczone w policyjnej izbie dziecka. 12-latka trafiła do placówki opiekuńczej. Ostatecznie sąd umieścił na trzy miesiące w schronisku dla nieletnich 13-latkę i jej 15-letnią koleżankę. Najmłodsza ze sprawczyń 12-latka będzie przebywać placówce opiekuńczo-wychowawczej. To nie pierwszy taki przypadek Na początku kwietnia dwie 14-latki dotkliwie pobiły o trzy lata starszą koleżankę. Bójkę sfilmował 11-latek. Do zajścia doszło w Ząbkowicach Śląskich w województwie dolnośląskim. Na szczęście 17-latce udało się wyrwać z rąk krewkich koleżanek. Uciekła do domu i o wszystkim powiedziała rodzicom. Ci zawiadomili policję. I w tym przypadku pobicie miało być zemstą - za odbicie chłopaka jednej z 14-latek.