Decyzję w tej sprawie podjął prezydent miasta, który zaapelował do radomian, by zostawili auta w domu i skorzystali z miejskich autobusów. - Chodzi o to, by na ulice wyjechało mniej aut, bo duży ruch w mieście utrudnia pracę służbom odśnieżającym - wyjaśniła Ryszarda Kitowska z zespołu prasowego radomskiego magistratu. Przy odśnieżaniu Radomia pracuje 20 pługopiaskarek. Do prac włączają się także spółki miejskie i firmy prywatne. Kitowska podkreśliła, że służby odśnieżające centrum miasta wspiera także 30 więźniów z miejscowego aresztu. Jak powiedział rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu Bartosz Rutkowski, w czwartek rano MZDiK otrzymało ok. 200 zgłoszeń od mieszkańców, których ulice są nieprzejezdne ze względu na zalegający śnieg. Rutkowski zastrzegł jednak, że w pierwszej kolejności odśnieżane są drogi krajowe i wojewódzkie znajdujące się w obrębie miasta oraz trasy przejazdu autobusów miejskich. Rutkowski dodał, że autobusy komunikacji miejskiej w Radomiu mają ok. 5-10-minutowe spóźnienia. Niektóre autobusy ze względu na duży śnieg nie dojeżdżają do pętli autobusowych, zlokalizowanych poza granicami miasta. Władze Bydgoszczy natomiast w czwartek zarządziły, że z powodu trudności związanych z dużymi opadami śniegu za darmo można podróżować autobusami i tramwajami, a także bezpłatnie zostawiać samochody w strefach płatnego parkowania.