- Najlepszą ochronę może zapewnić szczepienie przeciw tym bakteriom - mówili lekarze na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie. Doskonałą okazją do tego będzie akcja bezpłatnych szczepień przeciw pneumokokom organizowana w dniach 15-19 lutego w ramach kampanii "Pneumokoki u dorosłych - zaszczep zdrowe nawyki". Obejmie ona 3 tys. osób dorosłych z grup ryzyka. Akcja będzie realizowana w wybranych przychodniach w sześciu miastach Polski: Gdańsku, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu i Warszawie. Zapisy na szczepienia rozpoczną się 1 lutego pod numerem telefonu 0801 80 08 08. Adresy przychodni, w których można będzie się zaszczepić są dostępne na stronie internetowej kampanii (www.pneumokokiudorosłych.pl). Akcję szczepień zorganizowało Stowarzyszenie Zdrowych Miast Polskich, a patronuje jej Polskie Towarzystwo Oświaty Zdrowotnej. Jak przypomniał podczas konferencji pulmonolog Tadeusz Zielonka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, zapalenie płuc znajduje się w ścisłej czołówce wśród przyczyn zgonów ludzi na całym świecie. W dużym stopniu odpowiadają za to pneumokoki (Streptococcus pneumoniae). Bakterie te (odkryte w 1881 r. przez Ludwika Pasteura) wywołują również najwięcej groźnych dla życia powikłań grypy sezonowej i sporą liczbę powikłań grypy pandemicznej. - Co roku, w sezonie grypowym, czyli od września do marca, obserwujemy rosnącą liczbę osób hospitalizowanych z powodu penumokokowych powikłań pogrypowych, a w szczególności zapalenia płuc. Wirus grypy uszkadza błonę śluzową, w którą znacznie łatwiej może wniknąć bakteria. Ponadto ogólne osłabienie organizmu podczas tej infekcji wirusowej sprawia, że stajemy się bardziej podatni na wszelkie zakażenia bakteryjne, w tym pneumokokowe - wyjaśnił dr med. Paweł Grzesiowski z Narodowego Instytutu Leków. Naukowcy oceniają, że zakażenia pneumokokami były ważną przyczyną śmiertelności w przebiegu pandemii grypy z lat 1918-19 (tzw. hiszpanki). Z aktualnych szacunków wynika, że bakterie te powodują rocznie 1,6 mln zgonów na świecie. Pneumokoki są najgroźniejsze dla dzieci do drugiego roku życia, gdyż nie w pełni wykształcony układ odporności maluchów nie rozpoznaje polisacharydów obecnych w otoczce bakterii. To w tej grupie wiekowej jest najwięcej zgonów z powodu inwazyjnej choroby pneumokokowej (IChP), która może przybierać postać zapalania płuc z bakteriemią (tj. zakażeniem krwi), zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, sepsy, zapalenia otrzewnej. Według dr. hab. Leszka Szenborna z Akademii Medycznej we Wrocławiu, drugą grupą wiekową najbardziej zagrożoną IChP są osoby po 65. roku życia, które chorują nawet częściej niż 3,4-latki, również zaliczane do grup zwiększonego ryzyka. Przyczyną tego jest osłabienie układu odporności w starszym wieku. Jak podkreślił dr Szenborn, pacjenci ci oraz osoby po 65. roku życia powinny się szczepić przeciw pneumokokom 23-wlantną szczepionką polisacharydową, która jest najbardziej skuteczna po 5. roku życia, a najlepsze efekty (tj. spadek liczby hospitalizacji i zgonów z powodu zapalenia płuc) daje u osób do 70. roku życia. Preparat ten chroni przed infekcjami wywołanymi przez 23 serotypy pneumokoka, które odpowiadają za blisko 90 proc. zakażeń u dorosłych. Jej skuteczność w przypadku osób po 65. roku życia wynosi 75 proc., a u osób z chorobami przewlekłymi waha się od 65 do 84 proc. Szczepienia przeciw pneumokokom są też uważane za skuteczną metodę zmniejszenia liczby powikłań grypy i zgonów z jej powodu. Najlepszą ochronę może tu zapewnić zaszczepienie się zarówno przeciw pneumokokom, jak i przeciw wirusowi grypy, powiedział dr Szenborn. Dr Zielonka zaznaczył z kolei, że infekcji pneumokokowych nie wolno lekceważyć również dlatego, że coraz więcej szczepów tych bakterii staje się opornych na znane antybiotyki. To sprawia, że coraz więcej krajów zaczyna wdrażać programy ochrony antybiotyków, w których ważną rolę odgrywają właśnie szczepienia profilaktyczne. Szczepienia przeciw pneumokokom dla osób w wieku starszym i chorych przewlekle są zalecane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), a w Polsce przez Głównego Inspektora Sanitarnego (GIS). W 11 krajach europejskich w całości lub częściowo refundowane. W Polsce za szczepienie trzeba zapłacić z własnej kieszeni. Szczepionka dla dorosłych jest jednak znacznie tańsza niż szczepionki koniugowane, przeznaczone dla najmłodszych dzieci, zaznaczył dr Grzesiowski. Wystarczy jedna dawka, za którą u lekarza rodzinnego zapłacimy za ok. 50 zł. Po 5-10 latach, w zależności od wieku i chorób towarzyszących, trzeba przyjąć dawkę przypominającą. Jak podkreślił specjalista, systematyczne starzenie się społeczeństw jest ogromnym wyzwaniem dla państwowych systemów ochrony zdrowia. Już w 2007 roku niemal 18 proc. obywateli naszego kraju przekroczyło 60. rok życia, a w 2020 r. w tej grupie wiekowej znajdzie się niemal co czwarty Polak. "W tej sytuacji najbardziej opłacalną dla państwa strategią jest inwestowanie w profilaktykę zdrowotną, czyli m.in. w szczepienia" - podsumował Grzesiowski.