Chodzi o opłatę za dostęp do infrastruktury, którą przewoźnicy kolejowi płacą PKP PLK. We wrześniu prezes UTK uznał, że na remontowanych odcinkach PKP PLK pobiera zbyt wysokie opłaty w stosunku do parametrów torów - przewoźnicy płacą za przejazd remontowaną linią tyle samo, ile za przejazd linią o wysokich parametrach. Decyzja nakazująca urealnienie stawek do rzeczywistych parametrów linii kolejowej miała rygor natychmiastowej wykonalności. PKP PLK odwołała się od tej decyzji i w rezultacie UTK wydłużył termin na usunięcie wskazanych w zaskarżonej decyzji nieprawidłowości. Jak poinformował członek zarządu PKP PLK Andrzej Pawłowski, spółka zastosowała się do decyzji UTK. Przeanalizowała odcinki, na których prowadzone są remonty i obniżyła stawki opłat za dostęp na 70 z nich. Dyrektor biura zarządzania produktem w PKP Intercity Jan Tereszczuk nazwał zmiany w cenniku PKP PLK "kosmetycznymi" i zapowiedział, że nie pozwalają one na obniżenie cen biletów przewoźnika. Rzeczniczka PKP Intercity powiedziała dziennikarzom, że spółka przeanalizowała zmiany w cenniku PKP PLK i z analizy wyszło, że mogłyby się one przełożyć na obniżki cen biletów rzędu 25 groszy. - W takiej sytuacji koszt zmian cen biletów byłby wyższy niż korzyści dla pasażerów - zaznaczyła rzeczniczka. Dodała, że zdaniem spółki PKP PLK nie zastosowały się do decyzji prezesa UTK, przewoźnik przygotuje więc skargę do Urzędu. Decyzja UTK nie ma bezpośredniego wpływu na ceny biletów kolejowych - zależą one od polityki cenowej przewoźników. Jednak nawet częściowe obniżenie opłat za dostęp do torów mogłoby się przyczynić do spadku cen.