Odznaczenia odebrały żony tragicznie zmarłych i synowie Cygańskiego. - To ważny dla nas dzień. Tato otrzymał najwyższe odznaczenie państwowe, które przyznaje sam prezydent RP. Po to odznaczenie jechaliśmy specjalnie do Warszawy z Bolkowa (Dolnośląskie) - powiedział 25-letni Karol Cygański. Dodał, że odznaczenia przekażą Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. - Chcielibyśmy, aby te odznaczenia zostały zlicytowane, a pieniądze z nich pomogły chorym dzieciom. Tato by tak chciał. My tak chcemy - mówił Cygański. Śmigłowiec LPR leciał 17 lutego z Wrocławia w okolice Budziszowa do rannych w karambolu na trasie A4, gdzie zderzyło się ok. 20 aut. Maszyna rozbiła się w okolicach Jarostowa - kilkaset metrów od miejsca karambolu. W wypadku zginęli pilot oraz pielęgniarz. Wypadek przeżył 41-letni lekarz Andrzej Nabzdyk, który w wyniku upadku stracił nogę. Po intensywnym leczeniu i terapii wrócił do pracy w sierpniu.