Jak powiedziała Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, policjantów powiadomiła o awanturze pomiędzy jej synem a jego konkubiną babcia dziecka. Kobieta najbardziej niepokoiła się właśnie o pięciomiesięcznego wnuczka. Okazało się, że rodzice chłopca, 27-letnia Sylwia P. oraz 29-letni Krzysztof J., byli pijani. Mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu w organizmie, a kobieta prawie 2,5 promila. - W mieszkaniu znajdowało się pięciomiesięczne dziecko, które miało zaczerwienioną głowę. Jego matka powiedziała, że w trakcie awantury ojciec uderzył je w głowę - powiedziała Tietz. Policjanci wezwali karetkę pogotowia ratunkowego, która zabrała chłopca do szpitala. - Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - dodała policjantka. Rodzice chłopca spędzili noc w izbie wytrzeźwień. Usłyszeli zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Ponadto 27-latka została objęta nadzorem kuratora sądowego - informuje policja.