Organizowany po raz pierwszy Kongres Tańca zgromadził reprezentantów grup zawodowych związanych z tańcem; spotkanie potrwa do piątku. Podczas kongresu specjaliści dyskutują na temat obecnego stanu oraz potrzeb środowiska tanecznego w Polsce. Zastępca dyrektora Teatru Wielkiego w Poznaniu do spraw baletu Jacek Przybyłowicz mówił m.in., czym powinien charakteryzować się tancerz profesjonalny. W jego opinii, oprócz posiadania koniecznego wykształcenia i wieloletniego doświadczenia zawodowego, w zawodzie tancerza chodzi także o odpowiedzialność. - Profesjonalizm zaczyna się w naszej głowie, podobnie jak proces tańczenia, układania choreografii. Jeżeli ktoś przychodzi nieprzygotowany do sali baletowej, nie wie, po co tam przychodzi, w jakim celu rozpoczyna pierwszy ruch, wtedy nie możemy mówić o profesjonalnym przygotowaniu do danej realizacji - zauważył. Przybyłowicz przypomniał, że przy Polskim Teatrze Tańca w Poznaniu powstaje Centrum Choreograficzne, które ma skupiać poznańskich zawodowych tancerzy scenicznych, choreografów i pedagogów zawodu, zatrudnionych na etatach w instytucjach publicznych; centrum zajmie się m.in. organizacją szkoleń dla tancerzy i realizacją wspólnych projektów artystycznych. W opinii Przybyłowicza, niezwykle istotne dla rozwoju tańca w Polsce jest powstanie podobnych centrów także w innych miastach. - Mam nadzieję, że w kolejnych 15, może 20 latach doczekamy się tego. Jest to jedyna szansa na podniesienie rangi sztuki tańca. Mam wrażenie, że w tej chwili profesjonalni tancerze nie mają w Polsce miejsca, możliwości dla rozwoju swego talentu - mówił Przybyłowicz. Barbara Sier-Janik, wykładająca taniec klasyczny w krakowskiej PWST, mówiła m.in. o nauczaniu początkowym sztuki tańca. Jak oceniła, nie wszystkie dzieci mają szczęście zaczynać z dobrym profesorem. - Złe ustawienie, zbyt szybkie dozowanie skomplikowanej techniki, nieumiejętność przygotowania ciała i psychiki dziecka do pokonywania trudności zadaniowych, brak chęci do pracy z uczniami stwarza wyczuwalne napięcia i problemy. Niewłaściwe nauczanie tańca - zarówno techniki klasycznej, jak i współczesnej - zwiększa liczbę uszkodzeń systemu kostnego i mięśniowego. Negatywne skutki złych praktyk pojawiają się stopniowo i są trudne do naprawienia - zaakcentowała. Drugim ważnym - w jej opinii - zagadnieniem jest atmosfera panująca na sali tańca. - Jeżeli jest ona dobra, to dziecko porusza się swobodniej. Plastyczność ruchu dziecka jest często odpowiedzią na jakość otoczenia - przekonywała Sier-Janik. Zadaniem kongresu ma być opracowanie założeń strategii rozwoju tańca w Polsce, której realizacją ma zająć się Instytut Muzyki i Tańca, powołany w 2010 r. przez ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. Instytut Muzyki i Tańca - wraz z Fundacją Ciało/Umysł - to organizatorzy tegorocznego kongresu. Obecny na inauguracji kongresu dyrektor Departamentu Narodowych Instytucji Kultury w resorcie kultury Zenon Butkiewicz przypomniał, że efektem krakowskiego Kongresu Kultury Polskiej w 2009 roku było m.in. sporządzenie raportu o tańcu współczesnym. - Autorki tego raportu - Jadwiga Majewska i Joanna Szymajda - napisały, że bez powstania silnej lobbującej instytucji reprezentującej środowisko taneczne oraz planu wsparcia tańca współczesnego w Polsce, jego realny rozwój nie jest możliwy. To dość mocne, dobitne słowa - ocenił Butkiewicz. Poinformował, że w marcu 2010 roku w ministerstwie odbyło się pierwsze spotkanie, podczas którego powstały zręby instytucji, o którą postulowano w raporcie: Instytutu Muzyki i Tańca. Instytut Muzyki i Tańca zainaugurował działalność 1 października ubiegłego roku.