W stolicy odbędą się także dwie inne demonstracje, dlatego w niektórych częściach miasta trzeba być przygotowanym na utrudnienia w ruchu. Pochód skrajnie lewicowych ugrupowań rozpoczął się pod hasłami praw pracowniczych osób bezrobotnych i najbiedniejszych. Uczestniczą w nim m.in Komunistyczna Partia Polski, Pracownicza Demokracja, Nowa Lewica, Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej i Ogólnopolski Związek Bezrobotnych. Obecni są też przedstawiciele Warszawskich Stowarzyszeń Lokatorów Mieszkań Komunalnych. Manifestanci skandują hasło: "Stop wyzyskowi". Niektórzy trzymają flagi Związku Radzieckiego z sierpem i młotem; na jednym z transparentów znajdują się portrety Karola Marksa, Fryderyka Engelsa, Włodzimierza Lenina i Lwa Trockiego. Mają też tablice z hasłami: "Niech bogaci płacą za kryzys", "Greckie strajki wskazują drogę". Protestują także przeciw obecności polskich wojsk w Afganistanie. W najbliższych godzinach należy unikać ulicy Świętokrzyskiej i Traktu Królewskiego. Potem pochód uda się pod Sejm. Koniec planowany jest dopiero na godzinę 15. Między godziną 12 a 13 lepiej omijać także ulicę Warecką i okolice placu Powstańców Warszawy. PPS zaplanował tam co prawda zgromadzenie stacjonarne, bez przemarszu, ale lepiej nie ryzykować. W Warszawie zgłoszono jeszcze dwie inne demonstracje. Ich organizatorami są osoby prywatne, więc pozostaje pytanie o liczbę uczestników, niemniej jeśli ktoś nie musi, lepiej niech unika do godziny 13 ronda de Gaulle'a, placu Trzech Krzyży i Alei Ujazdowskich. A po południu - od godziny 17 do 19.30 - skrzyżowania Targowej i alei Solidarności.