Książki Antoniny Żabińskiej ostatnio zostały wydane w 1939 roku, obecną publikację Wydawnictwo Literackie oparło na egzemplarzach archiwalnych z Biblioteki Jagiellońskiej. Obecnie ukazuje się "Dżolly i s-ka", w przygotowaniu są "Rysice" i "Borsunio". Seria ilustrowana jest rysunkami i zdjęciami Żabińskich oraz ich synka Rysia, który wychował się w warszawskim Zoo. "Dżolly i s-ka" to historia malutkiej hieny, odrzuconej przez matkę i wykarmionej przez Antoninę Żabińską. Hiena dorastała w towarzystwie przybranego rodzeństwa w osobach: Rysia - synka autorki, małego lwa, szympansicy, lamparcicy, kozy i suki Dory. Dom i prywatny ogród dyrektora Jana Żabińskiego i jego żony Antoniny - pełnił rolę małej ochronki, gdzie wielogatunkowa dzieciarnia wspólnie jadła, spała, psociła i kłóciła się o względy swojej opiekunki. Żabińska opisuje podpatrzone zachowanie dorastających zwierzaków, które - wychowane przez ludzi - oswajają się i obdarzają swoich opiekunów bezwarunkową miłością i zaufaniem, nawet wtedy gdy stają się dorosłymi drapieżnikami. Antonina Żabińska była żoną dyrektora warszawskiego ZOO w latach 1929-1950. Jej mąż Jan Żabiński stworzył w Warszawie nowoczesny jak na owe czasy ogród, pracował nad rekonstrukcją wymarłych gatunków, takich jak żubry i tarpany. Zajmował się również badaniami psychiki i zachowań zwierząt. Swoją żonę cenił za wyjątkowe umiejętności i intuicję w postępowaniu ze zwierzętami, zwłaszcza bardzo młodymi. Bez antybiotyków, testów i współczesnej wiedzy weterynaryjnej potrafiła bezbłędnie dobrać metody leczenia i pielęgnacji małych, często bardzo egzotycznych podopiecznych. Ale historia warszawskiego ZOO pod rządami Żabińskich to nie tylko pogodne wspomnienia o zwierzakach. We wrześniu 1939 roku ogród został zbombardowany, część zwierzaków zginęła, część uciekła. Wiele z pozostałych hitlerowcy wywieźli później do innych ogrodów, m.in. w Królewcu, Hanowerze i Wiedniu. Opustoszałe pomieszczenia Jan Żabiński wraz z żoną Antoniną wykorzystywali ukrywając Żydów "szmuglowanych" z terenów warszawskiego getta. Jan Żabiński odwiedzając getto pod pozorem poszukiwania odpadów do karmienia świń, hodowanych wówczas na terenie ogrodu, przemycał na drugą stronę muru żywność. Udało mu się wyprowadzić na aryjską stronę przedwojennych przyjaciół - rodzinę prof. Szymona Tenenbauma oraz rodzinę Kramsztyków. Potem do ZOO kierowała ukrywających się Żydów Żegota. W ciągu trzech lat przez pomieszczenia ogrodu przewinęły się dziesiątki uciekinierów, niektórzy z nich mieszkali w piwnicy willi Żabińskich, znajdującej się na terenie ogrodu. Byli wśród nich dziennikarka Rachela Auerbach i rzeźbiarka Magdalena Gross. Tę działalność dr Żabińskiego i jego żony instytut Yad Vashem uhonorował, nadając obojgu w 1968 r. tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Jan Żabiński był żołnierzem AK, dosłużył się stopnia porucznika. Dowodził plutonem w powstaniu warszawskim; ciężko ranny, dostał się do niewoli. W poniedziałek oboje Żabińscy zostali pośmiertnie odznaczeni przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego za ratowanie Żydów Krzyżami Komandorskimi Odrodzenia Polski.