Operację wykonano u 20-letniego mężczyzny, który w dzieciństwie doznał poważnego uszkodzenia słuchu z powodu zażywania leków ototoksycznych. - W Polsce ok. 100 tys. osób rocznie kwalifikuje się do założenia aparatu słuchowego; ok. 8-10 tys. z nich jest kandydatami do tego typu implantów, które my dziś założyliśmy - powiedział prof. Niemczyk. Implanty ucha środkowego są alternatywą do aparatów słuchowych dla tych pacjentów, którzy z różnych przyczyn nie mogą lub nie chcą ich nosić. Jest to system bardzo przydatny m.in. dla sportowców, takich jak pływacy. - Z tego, co mi wiadomo, była to pierwsza w Polsce, a prawdopodobnie i na świecie, operacja jednoczesnego wszczepienia implantów ucha środkowego obustronnie. W każdym razie, dotychczas nie było na ten temat żadnej publikacji - dodał. Podczas operacji zastosowano implanty amerykańskie - nieposiadające części zewnętrznej i w całości wszczepiane do ucha środkowego. Według prof. Niemczyka, jednoczesne operowanie obojga uszu było możliwe dzięki systemowi obiektywnego monitorowania słuchu podczas operacji, który opracowali specjaliści na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, w Samodzielnym Publicznym Centralnym Szpitalu Klinicznym na ul. Banacha w Warszawie. Jak ocenił specjalista, operacja ta jest bardzo precyzyjna, a monitorowanie słuchu przy wykorzystaniu nowoczesnych technik elektrofizjologicznych daje możliwość jej optymalizacji. - Mechanizm działania implantów ucha środkowego polega na wzmocnieniu drgań łańcucha kosteczek słuchowych. Jeżeli zastosuje się zbyt duży nacisk to kosteczki wzmacniają dźwięk, ale nie tak, jak byśmy chcieli - wyjaśnił. Zdaniem prof. Niemczyka, monitorowanie słuchu podczas operacji pozwala na takie ustawienie implantu już na wstępie, żeby był maksymalnie wykorzystany i jak najbardziej precyzyjnie dopasowany. System ten pozwala też natychmiast ocenić, że operacja się powiodła i że pacjent słyszy.