Zabieg przeprowadził prof. Mirosław Wielgoś i dr hab. Piotr Węgrzyn z WUM pod kierunkiem prof. dra Jacquesa Jani ze Szpitala Uniwersyteckiego w Brukseli, jednego z najlepszych na świecie specjalistów w dziedzinie małoinwazyjnej chirurgii płodowej. Operowana była 27-letnia pacjentka w ciąży bliźniaczej dwuowodniowej, ale jednokosmówkowej, czyli ze wspólnym łożyskiem. Doszło u niej do ciężkiego powikłania nazywanego zespołem przetoczenia między bliźniętami (TTTS). Zaburzenie polega na przecieku pełnej krwi od jednego płodu do drugiego. Dochodzi do niego w kosmkach końcowych łożyska, gdy jednocześnie brakuje wydolnych, kompensacyjnych połączeń zapewniających przepływ krwi w drugą stronę. - Tego rodzaju powikłanie powstaje we wczesnym etapie rozwoju płodu i wymaga jak najszybszej interwencji, żeby bliźniaki mogły przeżyć - powiedział prof. Wielgoś. Połączenia tętniczo-żylne u jednego z płodów (tzw. biorcy) wywołują małowodzie (niedobór płynu owodniowego grożący obumarciem płodu) oraz hipowolemię - stan, w którym w łożysku naczyniowym jest za mało krwi wobec jego pojemności, co powoduje, że serce pracuje "na pusto" i nie jest w stanie zapewnić tkankom odpowiedniej ilości krwi. U drugiego płodu, nazywanego biorcą, reakcja jest odwrotna - powstaje hiperwolemia (w łożysku naczyniowym jest zbyt dużo krwi) oraz nadciśnienie i wielowodnie (grożące m.in. poronieniem). Obojętnie, który z płodów jest "biorcą" lub "dawcą", jednakowo zagrożony jest zarówno ich rozwój, jak i życie. Jeśli zabieg nie zostanie w porę przeprowadzony, umiera 80-100 proc. płodów, najczęściej na skutek wczesnego poronienia. - Trzeba przerwać naczynia łączące krwioobiegi obu płodów. Wykorzystuje się do tego tzw. laserową koagulację - powiedział prof. Wielgoś. Do macicy wprowadzany jest fotoskop, przypominające laparoskop urządzenie do oglądania płodu, oraz laser do koagulacji naczyń. Zabieg trwa godzinę. Najdłużej wykonywana jest koagulacja naczyń - ponad 40 minut. Podobne zabiegi wykonywane są jeszcze tylko w dwóch miastach w Polsce: w Gdańsku i Łodzi. "Od dawna potrzebny był też ośrodek w Warszawie - zaznaczył prof. Wielgoś. Zakup sprzętu fetoskopowego i lasera do zabiegów wewnątrzmacicznych w Klinice Położnictwa i Ginekologii WUM został sfinansowany ze środków Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Prof. Mirosław Wielgoś jest konsultantem wojewódzkim w dziedzinie położnictwa i ginekologii oraz przewodniczącym Sekcji Perinatologii Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. Od wielu lat zajmuje się medycyną matczyno-płodową, szczególnie wewnątrzmaciczną terapią choroby hemolitycznej płodu. Dr Piotr Węgrzyn jest uczniem prof. Kyprosa Nicolaidesa z Londynu. Spędził ponad dwa lata w kierowanym przez niego ośrodku w londyńskim King's College Hospital, gdzie szkolił się w zakresie medycyny płodu oraz terapii wewnątrzmacicznej i uzyskał Diploma in Fetal Medicine.