Pielęgniarki grożą strajkiem w całym kraju. Coraz głośniej domagają się swoich praw, ponieważ unijna ustawa, która ograniczyła czas pracy do 48 godzin tygodniowo, nie dotyczy tylko lekarzy - mówią. Ich zdaniem, dotyczy ona wszystkich, czyli technicznych pracowników szpitali oraz pielęgniarek. To jasne, że przykład lekarzy jest najbardziej jaskrawy, ponieważ oni na dyżurach pracowali po kilkaset godzin w miesiącu. To jednak nie powód, uważają pielęgniarki, aby w wyniku dogadywania się z dyrektorami szpitali, także lekarzami, zaczęli zarabiać po kilkanaście tysięcy złotych. Trwa gorąca dyskusja. Pielęgniarki chcą ustalić sposób walki o swoje pensje. Na godzinę 14:30 zaplanowana został konferencja prasowa.