Rzecznik piaseczyńskiej policji poinformował, że oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie o krzykach i o skowycie psa dochodzącym z jednego z mieszkań. - Policjanci, którzy zostali skierowani na miejsce szybko ustalili właściwy lokal. Jednak nikt nie zareagował na wezwanie do otwarcia drzwi. Funkcjonariusze nie ustąpili, na miejsce wezwano straż pożarną wraz z wysięgnikiem oraz sprzętem do wyważania drzwi - tłumaczył nadkom. Jarosław Sawicki. - Po pierwszej próbie siłowego ich wyważenia, zostały one otwarte przez młodą kobietę. W tym czasie jeden z policjantów czujnie obserwował budynek z zewnątrz, i zauważył, jak ze wskazanego mieszkania młody mężczyzna wyrzuca worek. Niestety, policjant znalazł w nim martwego już pieska - zaznaczył. Sprawca aresztowany Wskazał, że mundurowi zatrzymali 23-letniego mieszkańca bloku. - O sprawie powiadomiono Prokuraturę Rejonową w Piasecznie, która nadzoruje prowadzone w tej sprawie postępowanie. Zebrane dowody mogą świadczyć, że suczka była bita, nie miała zapewnionego dostępu do wody i jedzenia - podkreślił. Decyzją sądu mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące.Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi do 5 lat więzienia.