Rezydencja magnackiego rodu Bielińskich nad jeziorem Rokola jest jedną z najciekawszych atrakcji turystycznych okolic Warszawy. Jadąc samochodem drogą 801 można tu dotrzeć ze stolicy w 30 minut. Wakacje to doskonały czas na odwiedzenie tego XVII-wiecznego pałacu. Latem w jego wnętrzach organizowane są koncerty muzyki klasycznej. Milczący świadek historii Jeśli wierzyć legendzie, kanał odcinający od stałego lądu wyspę, na której wybudowano pałac, wykopali jeńcy tureccy, wzięci do niewoli pod Wiedniem. Sam gmach jest dziełem Tylmana z Gameren, wziętego architekta epoki Jana III Sobieskiego. Ufundowana przez Kazimierza Ludwika Bielińskiego okazała rezydencja była prezentem dla jego żony Ludwiki, z domu Morsztyn - córki Jana Andrzeja Morsztyna, wybitnego poety doby baroku. Częstym gościem był tu król August II, któremu do gustu przypadła jedna z córek gospodarza. Monarcha z rodu Sasów spotkał się w pałacu zaprzyjaźnionego magnata z carem Piotrem Wielkim, któremu zaproponował rozbiór Polski. W XVIII w. pałac rozbudowano, dobudowując m.in. dwie baszty, a w otaczającym budynki parku powstały teatry na sztucznych wyspach i tor do gonitw konnych. Niestety, wraz z upadkiem magnackiego rodu nastały ciężkie czasy dla wspaniałej posiadłości. W XIX w. zadłużone dobra zostały sprzedane i pałac stopniowo popadł w ruinę. Odzyskany blask Paradoksalnie, odbudowę zabytku umożliwiło dopiero przejęcie go przez państwo po II wojnie światowej. Te same komunistyczne władze, które wywłaszczając przedwojennych właścicieli majątków skazywały na zagładę ich rezydencje, wyremontowały pałac Bielińskich. Niestety, na udostępnienie perły barokowej architektury zwiedzającym trzeba było czekać blisko 60 lat. Najpierw umieszczono tu dom poprawczy dla dziewcząt, potem posiadłość spełniała funkcję rządowej rezydencji. Bywał w niej generał Jaruzelski, przez krótki okres był tu internowany Lech Wałęsa. Po upadku komunizmu pałacem zarządzały kolejno Kancelaria Prezydenta, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, wreszcie Ministerstwo Kultury. Od 2004 roku mieści się tu Muzeum Wnętrz - filia Muzeum Narodowego, w którym prezentowane są m.in. gabinet i salon Józefa Piłsudskiego, umeblowane elementami przedwojennego wyposażenia Belwederu. Latem w pałacu odbywają się koncerty muzyki klasycznej - 12 lipca można było usłyszeć tu pianistów Piotra Palecznego i Karolinę Nadolską oraz kwartet Prima Vista. Gdy jest ładna pogoda warto wybrać się na spacer po ogromnym parku, stanowiącym ulubione miejsce nowożeńców, którzy chętnie fotografują się w urokliwych alejkach, na tle wspaniałego zabytku. Przemysław Bogusz