- Pasażerowie zostawiają w pociągach różne rzeczy. To zależy od pory roku. Zimą gubią głównie ubrania - czapki, rękawiczki czy szaliki. Z początkiem września rozpoczyna się sezon na plecaki szkolne - powiedział Paweł Siedlecki z Metra Warszawskiego. Wśród mniej standardowych przedmiotów znalezionych w metrze były: sztuczna szczęka, stary telewizor, piła spalinowa, a nawet proteza nogi. Przedmioty pozostawione w metrze i pociągach SKM - do stołecznego Biura Rzeczy Znalezionych przy ul. Dzielnej. Te, o których zapomną pasażerowie tramwajów i autobusów trafiają do Biura Rzeczy Znalezionych ZTM przy ul. Włościańskiej. Pani obsługująca punkt przy ul. Włościańskiej na brak pracy nie narzeka. Często odbiera zgłoszenia o zgubionych telefonach, laptopach czy kluczach. - Kiedyś zadzwonił nawet pan młody, który we wtorek zgubił garnitur, a w sobotę miał brać ślub. Niestety, zguby nie znaleziono - opowiedziała. Nie znaleziono także dwudziestoletniego pluszowego misia, który był pamiątką rodzinną. Większość zgubionych przedmiotów udaje się jednak odzyskać. Jak radzą podróżnym służby miejskie, pasażer nie powinien na własną rękę szukać pojazdu, w którym pozostała zguba; mógł on akurat zjechać do zajezdni lub zmienić linię. Najlepiej jest jak najszybciej zadzwonić na całodobową infolinię pod numer 801 044 484 i przekazać podstawowe informacje o pojeździe, w którym może znajdować się zgubiony przedmiot - numer linii, godzina o której pasażer jechał pojazdem, w jakim kierunku, z jakiego przystanku. Jeżeli pasażer zna nazwę przewoźnika obsługującego daną linię, dobrze, żeby skontaktował się bezpośrednio z nim. Numery telefoniczne do przewoźników są dostępne na stronie www.ztm.waw.pl. W przypadku, gdy pasażer odnajdzie rzecz zostawioną przez innego podróżnego, powinien przekazać ją prowadzącemu pojazd lub właściwemu przewoźnikowi.