W tym roku trasa Parady Równości - corocznej manifestacji środowisk LGBT (lesbijek, gejów, biseksualistów i osób transseksualnych) oraz osób sprzeciwiających się homofobii i dyskryminacji - wiedzie ulicami: Wiejską, Bracką, Nowogrodzką, Kruczą, Al. Jerozolimskimi, Emilii Plater, Twardą, Grzybowską, Królewską, Kredytową, Jasną i Zgoda. Zakończy się na parkingu na tyłach "Smyka". W sumie to około 5 km, czyli nieco mniej niż w ubiegłym roku. Organizatorzy spodziewają się 5-7 tys. osób. Jak poinformował rzecznik prasowy Parady Równości, przedstawiający się jako Jej Perfekcyjność, trasa została pomyślana tak, by przejść obok tablicy upamiętniającej Izabelę Jarugę-Nowacką, która zginęła w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem w 2010 r., oraz obok Sali Kongresowej, w której trwać będzie Kongres Kobiet. W chwili, gdy Parada Równości będzie mijać Pałac Kultury i Nauki, jego uczestniczki mają dołączyć do parady. Na parkingu, na który dotrze parada, przygotowane będą ogródki z jedzeniem i piciem. Zaplanowano też koncert polskich artystek i artystów. Rzecznik poinformował, że patronat honorowy nad Paradą Równości objęła w tym roku pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz. Organizatorzy nie mają jeszcze oficjalnej informacji z Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego, ani od prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, do których też zwrócili się o patronat. W komitecie honorowym parady znaleźli się m.in. Anna Grodzka, Robert Biedroń, Ryszard Kalisz, Monika Płatek, prof. Jan Hartman, Magdalena Środa, Kazimiera Szczuka i burmistrz Ursynowa Piotr Guział. Postulaty Równości są niezmienne od lat. Chodzi m.in. o uchwalenie ustawy regulującej funkcjonowanie związków niebędących małżeństwami, wprowadzenie aktywnej polityki antydyskryminacyjnej i uregulowań prawnych ułatwiających proces medycznego i prawnego potwierdzenia płci osobom transseksualnym. Wśród postulatów są też: znoszenie barier architektonicznych ograniczających dostęp do przestrzeni publicznej osobom niepełnosprawnym i rodzicom z wózkami dziecięcymi, zaostrzenie przepisów dotyczących maltretowania i zabijania zwierząt, wprowadzenie do szkół rzetelnej, nowoczesnej i neutralnej światopoglądowo edukacji dotyczącej seksualności, a także zmiana polityki społeczno-ekonomicznej. Poza samą Paradą Równości, w dniach 24 maja - 18 czerwca, zaplanowano ok. 20 wydarzeń towarzyszących. Pierwsze z nich, które odbędzie się w ten piątek, to debata naukowa na Uniwersytecie Warszawskim pt. "Seks/płeć/queer na Wschodzie. Rola (nie)normatywności seksualnej i płciowej w społeczeństwach państw Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej". Jak zaznaczył Jej Perfekcyjność, w tym roku Parada Równości zyskała szczególne wsparcie ze strony środowiska naukowego - w jej komitecie honorowym zasiada aktualnie kilkanaście osób z tytułem profesora i stopniem naukowym doktora habilitowanego. Każdy ze stopniem co najmniej doktora może też podpisać się pod listem otwartym, dostępnym na stronie parady - paradarownosci.eu. Napisano w nim m.in., że wartości wynikające z postulatów parady są zgodne z tymi zapisanymi w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. "Władze powinny chronić swoje obywatelki i swoich obywateli przed agresją i dyskryminacją, oferować im równe szanse, a także aktywnie zapewniać obywatelom możliwości realizacji i ochrony ich potrzeb i interesów, o ile nie godzą w konkurujące interesy lub dobra. Jest to podstawowy standard współczesnego nowoczesnego państwa demokratycznego. W związku z tym wyrażamy poparcie dla Parady Równości w Warszawie i apelujemy do naszych koleżanek i kolegów o dołączenie do niego" - napisano w liście. Parady Równości odbywają się w Polsce od 2001 r. Organizacji imprezy zakazał w 2004 r. ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński - wtedy zamiast niej odbył się wiec przed Ratuszem, a w 2005 r. - parada przeszła, mimo zakazu prezydenta. Później uznano, że zakaz był niezgodny z prawem, co potwierdził m.in. Trybunał Konstytucyjny.