- W zeszłym roku wszczęliśmy ok. 5,7 tys. spraw o oszustwa dokonane przez wykorzystanie mediów, czyli niemal 50 procent więcej niż rok wcześniej - mówi gazecie Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji. Agnieszka Hamelusz z Komendy Głównej Policji przyznaje w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że przestępstwa ze świata realnego coraz częściej przechodzą do wirtualnego. I tłumaczy: - Przybywa ludzi z dostępem do internetu, a więc i potencjalnych ofiar, które w sieci łowią oszuści. Oficer z KGP zwalczający cyberprzestępczość ujawnia, iż oszuści, by się uwiarygodnić, tworzą strony internetowe banków, które po tygodniu znikają. Odzyskanie wpłaconych pieniędzy jest praktycznie niemożliwe. Ale nie tylko oferty o kredytach są groźne. Policja twierdzi, że ostatnio więcej jest fałszywych ogłoszeń dotyczących innych dóbr. - Przed świętami obserwujemy natężenie lewych ofert dotyczących np. sprzedaży telewizorów czy sprzętu RTV. Z kolei przed wakacjami jest zalew szybkich pożyczek - opowiada policjant z Poznania, zajmujący się zwalczaniem przestępstw gospodarczych. Oszuści dostosowują się do potrzeb rynku. - Kilka lat temu popularne były fałszerstwa czeków będących w powszechnym użytku. Dzisiaj praktycznie się nie zdarzają - mówi gazecie funkcjonariusz rozpracowujący przestępstwa gospodarcze. Jak twierdzą specjaliści, oszustw za pośrednictwem mediów będzie, niestety, więcej. O tym problemie na łamach wtorkowej "Rzeczpospolitej". Co czeka na Ciebie w Internecie? Dołącz do dyskusji na forum FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");