W mijającym roku w stolicy obowiązywał grafik, według którego dziesięć szpitali przyjmowało chorych w ramach ostrego dyżuru. W dni powszednie dyżurowała jedna lecznica, a w weekendy - dwie. Jak poinformował Kozłowski podczas środowej konferencji prasowej, od ubiegłego poniedziałku dyżur w dni powszednie pełnią dwa szpitale - tak będzie do końca stycznia, ale jest to rozwiązanie doraźne. W ocenie wojewody, jest to zbyt mała liczba lecznic dla obsługi pacjentów około trzymilionowej aglomeracji warszawskiej. Kozłowski proponuje, by w Warszawie - podobnie jak w większości polskich miast - szpitale przyjmowały pacjentów przez całą dobę. Według niego, przyczyni się to do poprawy bezpieczeństwa zdrowotnego i zmniejszy uciążliwość dla lecznic, które podczas ostrych dyżurów muszą przyjmować po kilkudziesięciu pacjentów. - Warszawa jest jednym z ostatnich dużych miast w Polsce, gdzie w ogóle coś takiego, jak system ostrych dyżurów jeszcze istnieje. Stopniowo wszystkie duże aglomeracje miejskie w Polsce odchodzą od systemu ostrych dyżurów. Ten system traktuje się jako przeżytek przeszłości. Zasadą powinna być dwudziestoczterogodzinna praca wszystkich szpitali - podkreślał Kozłowski. - Dwudziestoczterogodzinna gotowość przyjmowania pacjentów, to wynika wprost z przepisów ustawy, to wynika z kontraktów. Są obawy środowisk lekarskich i ordynatorów, ale nie mamy innego wyjścia. Nie możemy dalej ponosić ryzyka dyżurowania tylko jednego szpitala. Musimy ten system zmienić - dodał. Według posła Marka Balickego (niezrz.), dyrektora szpitala wolskiego, rozwiązania proponowane przez wojewodę są na pewno korzystne dla pacjentów. - Zwiększy się dostępność do świadczeń, zmniejszy się uciążliwość. Pytanie, jak wpłynie to na sytuację finansową szpitali. Do tej pory szpitale musiały zachowywać pełną gotowość dyżurową raz na jakiś czas - powiedział Balicki. Dodał, że jego szpital przyjmuje pacjentów przez całą dobę. Wojewoda ma w styczniu spotkać się z dyrektorami szpitali. Powołany został specjalny zespół, który zajmie się przygotowaniem zmiany funkcjonowania stołecznych lecznic. Kozłowski chce, by ostre dyżury zostały zlikwidowane na początku lutego lub marca.