Jak powiedział rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego Bartosz Loba, jest to oferta szczególnie przyjazna dla mniej zamożnych, ale za to bardzo ambitnych studentów. Ci najlepsi mogą liczyć na umorzenie części długu. Spłata pożyczki rozpoczyna się dopiero dwa lata po ukończeniu nauki. Aby ubiegać się o kredyt, dochody w rodzinie studenta nie mogą przekraczać 2,5 tysiąca złotych na członka rodziny. Musi zostać też przedstawione poręczenie tego kredytu. Jak zapewnił Bartosz Loba, w tej kwestii najbiedniejsi mogą liczyć na pomoc resortu. Można uzyskać nawet stuprocentowe poręczenie ze strony państwa. W tej chwili z kredytu studenckiego korzysta około 100 tysięcy studentów. Tylko w zeszłym roku pożyczkę otrzymało 17 tysięcy osób. Kredyt studencki znajduje się w ofercie pięciu banków.